Wyniki badań specjalistów są niestety zatrważające – okazało się bowiem, że mieszkańcy Wrocławia oddychają fatalnym jakościowo powietrzem. A smog niestety prowadzi do wielu chorób, które mogą mieć bardzo poważne następstwa – ze śmiercią włącznie.
Dokładne wyniki badań lekarzy z Uniwersytetu Medycznego będą co prawda znane dopiero na początku przyszłego roku, jednak już dziś mówią oni o tym, że powietrze z dwutlenkiem siarki, tlenkiem węgla, dwutlenkiem azotu, benzenem, ołowiem czy arsenem (moglibyśmy niestety wymieniać dalej) bardzo szkodzi zdrowiu ludzi. Przyczynia się do powstawania takich chorób, jak chociażby astma oskrzelowa, alergie, choroba obturacyjna płuc, nowotwory płuc, nadciśnienie czy choroba wieńcowa. Dowiedziono, że od 2012 roku aż przez 70 dni wrocławskie powietrze kompletnie nie nadawało się do oddychania.
Po przeczytaniu tej informacji zapewne sporo osób z mniejszym niż zwykle entuzjazmem wyjdzie dziś na spacer. Mamy jednak nadzieję, że uda się ten problem przezwyciężyć albo przynajmniej poprawić choć trochę stan powietrza, którym na Dolnym Śląsku się oddycha!
Zatem skoro, w miejscowościach, gdzie powietrze jest zdrowe i czyste płaci się „klimatyczne”, to tutaj miasto powinno płacić nam „szkodliwe”. Choć osobiście uważam, że to jest bandytyzm płacić komuś za coś, co nie należy do niego…